Dostosowanie nastawy w dwa miesiące bez dymu

Małe przypomnienia robią wielką różnicę, gdy czujesz się zawiedziony

W miarę upływu czasu łatwo będzie stracić z oczu powody, dla których wydałeś tego ostatniego papierosa i podjąłeś decyzję o rzuceniu palenia. Po dwóch miesiącach możesz zapomnieć, jak bardzo nienawidziłeś palenia, jak sprawiałeś, że kaszlesz i duszność, z którymi musiałeś sobie poradzić. Łatwo też zacząć odczuwać żal za siebie lub myśleć o tym, jak marnie jesteś bez papierosów.

Zdarza się wielu ludziom, zwłaszcza po pierwszych kilku miesiącach, ponieważ zaczynamy romantyzować stare, dobre dni palenia. Jest to tak zwane myślenie ćpunów i jest to potencjalne zagrożenie, z którym boryka się większość byłych palaczy, gdy dochodzi do siebie po uzależnieniu od nikotyny . Bez regulacji postawy, myślenie ćpunów może łatwo doprowadzić do nawrotu palenia.

Opowieść Brada poniżej jest świetnym przykładem przerwanego ćpuna myślącego slajdu. Podobnie jak wielu innych, którzy stają się zmęczeni procesem powrotu do zdrowia, który może rozwijać się powoli, Brad był w opałach i zaczynał żałować za siebie. Poprzez przypadkowe spotkanie znalazł jednak korektę postawy, która przywróciła mu porządek.

Historia Brada: dwa miesiące po rzuceniu palenia

Dzisiaj mija dwa dni, odkąd rzuciłem palenie. Wczoraj zastanawiałem się nad tym, co mam zamiar umieścić w moim dwumiesięcznym, milowym poście na palącym forum, do którego należę.

To nie będzie optymistyczne ogłoszenie.

Nie, to, co zaplanowałem, było imprezą litościwą. Pełna plandeka "Boże, czuję się okropnie, nie palę od dwóch miesięcy i wciąż mam ochotę na bzdury, czy ta nędza kiedykolwiek się skończy?" diatryba. Potem usiadłem i czekałem na wszystkie pocieszające, uspokajające odpowiedzi, o których wiedziałem, że członkowie forum prześlą mi drogę.

Trochę żałosne, ale taka jest prawda.

Potem zdarzyła się ostatnia noc.

Spotkanie zmieniające nastawienie

Jedną z rzeczy, które powróciłem od czasu rzucenia, jest udział w zajęciach jogi. Chodzę trzy do czterech nocy w tygodniu. Ostatnia noc była dość zatłoczona; Wydaje mi się, że wielu ludzi uczestniczyło w sesji, zanim nadużyli swoich ciał w Sylwestra.

To nie była dla mnie szczególnie dobra sesja. Mój umysł wędrował. Myślałem o imprezie, w którą jeździliśmy tej nocy, zastanawiając się, czy ktoś tam będzie miał papierosa, gdyby to była chwila, w której miałbym się wymknąć , itd.

Pod koniec zajęć zauważyłem atrakcyjną młodą kobietę (prawdopodobnie na początku lat 30-tych), której nigdy wcześniej nie widziałem. Rozmawiała z instruktorem, a ja podsłuchałem ją, mówiąc, że była z miasta i po prostu odwiedzała rodzinę przez kilka dni. Wyszliśmy razem i rozmawialiśmy.

Zapytałem ją, jak przyszła dowiedzieć się czegoś o studiu jogi. Powiedziała, że ​​od jakiegoś czasu nie ćwiczyła jogi, więc na widok kaprysu spojrzała online i znalazła to miejsce. Zapytała mnie, jak długo ćwiczyłem. Powiedziałem jej, że zacząłem ponownie, kiedy rzuciłem palenie . Potem powiedziałem, że zrobiłem to prawie dwa miesiące i że było to bardzo trudne (znowu jest ta biedna, żałosna część).

Spojrzała na mnie i powiedziała: "Tak, słyszałem od znajomych, że rzucenie palenia może być naprawdę trudne. Potem dodała: "Wiesz, to dla mnie również rocznica".

"Tak?" Powiedziałem: "Co to za rocznica?" Przerwała i przez chwilę patrzyła mi w oczy. "Około 5 lat temu przeszczepiono mi dwa płuca."

To było tak, jakby ktoś uderzył mnie w plecy młotem i całe powietrze wyleciało mi z płuc. Czy naprawdę powiedziała "podwójny przeszczep płuc"? Po prostu nie mogłem tego obejść. Czytasz o takich rzeczach, ale żeby spotkać kogoś, kto przeszedł przez to?

Wydawało się to niemożliwe.

"Naprawdę," powiedziałem, "podwójny przeszczep płuc?" Uśmiechnęła się do mnie. "Tak, mam mukowiscydozę i bez przeszczepu umarłbym".

Wyjąkałem, próbując wymyślić coś inteligentnego do powiedzenia. Była bardzo cierpliwa, zdaje się, że już wcześniej przeszła tę sytuację. Po paru minutach odważyłem się powiedzieć "jak wygląda przyszłość?" Powiedziała, że ​​po pięciu latach średnia była taka, że ​​miała około 25 procent szansy na kolejny rok. "Ale to tylko średnia. Miałem bardzo mało problemów z odrzuceniem i czuję się świetnie."

Rozmawialiśmy przez kolejne 20 minut. Prowadzi misję ratunkową na rzecz zwierząt w Brooklynie. Jest dyrektorem tanecznej firmy non-profit. Ma pełnoetatową pracę. Ma "znaczącą inną". Ona żyje jej życiem.

Nie jestem osobą religijną. Lubię myśleć, że mam pewien stopień duchowości, ale nie ma zorganizowanej religii, której byłbym częścią. Kiedy jednak powiedziała "do widzenia", wszystko, co mogłem zrobić, to powiedzieć: "Niech cię Bóg błogosławi, April, niech cię Bóg błogosławi, nigdy nie powiem ci, ile dla mnie znaczyło, że cię poznałem". I przytuliłem ją mocno.

Robimy wybór

Tak jak powiedziałem, nie jestem osobą religijną, ale przez cały dzień myślałem o niej. To taki film,
"To jest cudowne życie." Jakby anioł zstąpił i postukał mnie w ramię.

To trochę potrwało, aby wyjaśnić, ale oto, co chciałem przekazać wszystkim, którzy czytają to: prawie bez wyjątku, ci, którzy rzucają palenie, robią to jako kwestię wyboru . To jest trudne, czasami jest nieszczęśliwe, ale mamy wybór, aby nadal wyrządzać sobie krzywdy lub robić wszystko, aby pokonać to okropne uzależnienie od nikotyny.

April nie ma wyboru. Ona może poradzić sobie tylko z ręką, którą los ją zadał.

Byłem tam, użalając się nad sobą, że jestem nieszczęśliwy z powodu rzucenia palenia, a ktoś, kto każdego dnia stawił czoła i staje wobec codzienności, przyszedł i zaszczycił mnie swoją obecnością. I zrobił to z odwagą i klasą.

~ Brad

Słowo od

Dość często prawdziwą wolnością od czegoś na kształt uzależnienia jest stan umysłu. Zwróć uwagę na pozytywne sygnały, że życie przesyła ci drogę, i pracuj nad zmianą tego, co dla ciebie oznacza palenie. Daj sobie czas, aby wyleczyć nawyki, które rozwinęły się wokół uzależnienia od nikotyny, i możesz znaleźć trwałą wolność tak samo, jak każdy inny.