Historia rzucenia palenia Jerry'ego

"Zawsze jest jakiś powód, dla którego musisz palić ..."

W latach siedemdziesiątych byłem typowym dzieciakiem z Środkowego Zachodu. Pokazali nam wszystkie zdjęcia chorej tkanki płucnej i opowiadali nam o zagrożeniach związanych z paleniem. Pamiętam żywo siedząc w jednej z lekcji zdrowia i mówiąc, że nigdy bym nie palił papierosa. Ta tkanka płuc wyglądała jak szwajcarski ser i nie było to pożądane.

To, co się stało, było czymś zupełnie innym.

Pewnego dnia spędzałem czas z moją "cool" starszą siostrą, a ona paliła. Zobaczyła, że ​​moja ciekawość została wzbudzona. Następnie zapytała mnie, czy chcę nauczyć się palić. Nie myślałem o tej szwajcarskiej tkance płuc sera, a mając 14 lat podjęłem decyzję zmieniającą życie. "Jasne" powiedziałem. Chciałem być "cool" jak ona.

Pamiętam to tak, jakby było wczoraj, bo tak się w nim zakręciło, ale postanowiłem pozostać z tym w porządku. Z perspektywy czasu zdaję sobie sprawę, że nie byliśmy tak fajni i jeszcze mniej inteligentni w tej sytuacji. Ale wiedziałem, jak teraz palić i nie wydawało się to tak okropne, jak mówili nauczyciele w szkole. Co w ogóle było nie tak z paleniem? Sądzę, że nikotyna od początku mętniała mój osąd.

Tego dnia poszedłem do sklepu i kupiłem moją pierwszą paczkę papierosów. Miałem już 6'2 "i nie byłem pytany o mój wiek, wtedy papierosy były tanie, a nawet nastolatek mógł sobie na nie pozwolić. Zacząłem palić paczkę dziennie.

Na początku paliłem, bo chciałem. Potem stało się nawykiem. Przed bardzo długim, może najwyżej 6 miesiącem byłem uzależniony. Nowicjusz w liceum, który był już uzależniony. Ale miałem mnóstwo czasu, aby rzucić. Może po liceum.

Jedną z rzeczy, która polegała na tym, że przez cały czas kupowałem różne marki.

Na początku wypróbować wiele, aby dowiedzieć się, co najbardziej mi się podobało. Ale potem nie zdając sobie z tego sprawy, żaden z nich nie smakował tak dobrze. Tylko 22 lata zajęło firmom stworzenie takiego, który miałby dobry smak. Ale do tego czasu nie będzie miało znaczenia, skąd się wzięło, dopóki zawierał nikotynę.

Zawsze jest jakiś powód, dla którego musisz palić, a oto moja lista:

Zawsze jest stresujące wydarzenie, które sprawi, że wrócisz do nicodemonu . Po kilku nieudanych próbach rzucenia palenia uświadomiłem sobie, że to poważny problem. Ale jak to zrobić bez cierpienia.

Nastąpiło wydarzenie zmieniające życie, które zakończyło moją karierę. Upadłem na schody. To zabawne w telewizji, ale okropne, kiedy to się dzieje. Kręgi zostały roztrzaskane i konieczna byłaby operacja. W szkole pielęgniarskiej uczą cię, że palacze nie radzą sobie tak dobrze ze znieczuleniem i należy rzucić palenie, jeśli masz operację. Nie zrobiłem tego. Zredukowałem połowę paczki dziennie. To było najlepsze, co mogłem zrobić. 12/21/05 o 22.00 miałem ostatni dym ... miałem nadzieję. Następnego ranka poszedłem na operację.

Historia wyjścia Jerry'ego była kontynuowana ...

Obudziłem się i odkryłem, że mam rurkę oddechową umieszczoną chirurgicznie w gardle i wentylatorze. Miałem też rurkę do karmienia w moim brzuchu, aby zapewnić mi odżywianie. Coś było okropnie nie tak.

Zdałem sobie sprawę, że jestem na OIOM-ie, ponieważ tam pracuję. Ale to ja w wieku 39 lat walczyłem o swoje życie. Po zabiegu przeszedłem na tak zwaną niewydolność oddechową.

Oznacza to, że płuca nie nadążają za zapotrzebowaniem na tlen i usuwaniem dwutlenku węgla. Kiedy do obiegu krwi dostaje się zbyt dużo CO2, oddychanie staje się trudniejsze, a oddychanie zaczyna gwałtownie wspomagać organizm. Wymagałem respiratora mechanicznego przez 37 dni. Wpadłem też w szok spowodowany całym stresem na ciele.

Zacząłem budzić się około 35 dnia, może przez godzinę lub dwie na raz. Słyszałeś o pierwszych 2 tygodniach piekła i tygodni heck. Zasnąłem za nich. Mój partner wszedł i zdał sobie sprawę, że nie śpię i poznałem go po raz pierwszy od ponad miesiąca. Zajęło mi dzień lub dwa, zanim zdałem sobie sprawę z tego, co się stało. To, co szalone, to to, że chciałem papierosa.

Minęło ponad dwa miesiące, zanim zostałem zwolniony ze szpitala. Jako pielęgniarka wiedziałem, że żadna pielęgniarka nie dałaby mi papierosa i zapalniczki, którą miałbym iść po tym, przez co przeszedłem. Więc pogodziłem się z faktem, że rzuciłem palenie.



Mój lekarz rodzinny poinformował mnie, że moje płuca są w złym stanie po 25 latach palenia. Powiedział, że przez 2 lata będzie zbliżał się do tego, że jeśli nie przestanę, miałbym rozedmę płuc. Mój partner powiedział, że wsadzi mi wąż próżniowy w gardło, jeśli chcę zapamiętać, jak wygląda respirator. Był tam 68 z 69 dni mojej choroby, więc może uciec, mówiąc to.



Należy pamiętać, że fizyczne wycofanie nie jest tak złe, jak uczenie się życia bez palenia . Mam stresującą pracę i używałem palenia jako sposobu na uciec od stresu. Musisz nauczyć się radzić sobie z życiowymi wzlotami i upadkami bez dymu. Walczysz z ukochaną osobą i musisz zmagać się z bólem lub szaleństwem. Masz zły czas w pracy i uczysz się radzić sobie z tym bez palenia. Ale się uczysz.

Zawsze chciałem nauczyć się medytować. Praktyka, której używam najczęściej nazywa się " uważnością oddychania ". Zrobiłem to jako palacz, ale o wiele łatwiej jest dla niepalących. To bardzo pomaga mi zachować spokój. Przychodzę też na stronę poświęconą rzucaniu palenia i co tydzień piszę na tablicy. Kiedy zaczynałem, było kilka razy dziennie, ale chłopaki powtarzali mi, żebym przychodził i wysyłał pocztę bez względu na to, co czułem. Nauczyli mnie, jak żyć bez nikotyny, dzień po dniu.

To święto, przypomniałem sobie, co działo się w ostatnie święta Bożego Narodzenia. Byłem na pełnym podtrzymywaniu życia z wentylatorem, lekarstwami, aby utrzymać ciśnienie krwi w górze, rytm serca stabilny i śpiący. W te Święta byłem wolny od dymu i obudziłem się.

Mam mały ślad na gardle, skąd była tracheotomia.

Pokazuję to jako narzędzie do nauczania na żywo pacjentom i ich rodzinom teraz, jak to jest mieć jedno z nich i jakie jest w nim odzyskiwanie.

W noc Bożego Narodzenia miałem dwóch pacjentów, którym pomogłem uspokoić się bez narkotyków, pokazując je i opowiadając moją historię. Więc prezent, który otrzymałem, był darem bycia w stanie pomóc innym w burzliwym czasie. A także, biorąc głęboki oddech, jest teraz zawsze przywilejem i nie uważam tego za rzecz oczywistą.

Opublikowano: 1-15-2006